www.gildiaszaregopiechura.fora.pl
Gildia rozSyPanych ludzi
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum www.gildiaszaregopiechura.fora.pl Strona Główna
->
Offtop
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Ogólnie xD
----------------
Turnieje - informacje
Po Radnik
Co jeszcze?
Offtop
Ważne Wydarzenia
Opowiadania
Gildia Szarego Piechura
----------------
Spotkania
Kroniki Gildii
Sojusze
Zasady Gildii
Członkowie i ich rangi
C-box
----------------
Cbox
Sherwood Dungeon
----------------
Sherwood Classic
Sherwood Dungeon
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Xajak
Wysłany: Pon 21:29, 14 Gru 2009
Temat postu:
-------------------------------------------
Pamięci Maksymiliana,
który odszedł pół roku temu
z miłości do dziewczyny,
która za późno ją zrozumiała.
-------------------------------------------
"Pamięci Maksa"
Najpierw Nika..
Teraz Ty..
Czy ten świat jest aż taki zły.?
Nie.. To złe pytanie.
Lepiej będzie jak zapytam,
czemu ona to zrobiła?
Poradziłbyś sobie..
Z moją..
I innych pomocą..
Lecz Ty nie chciałeś..
Lecz Ty sam się starałeś..
Jej wytłumaczenie,
Wtedy, na pogrzebie..
"Nie wiedziałam..
Gdybym wiedziała,
nie odeszłabym od niego,
nie zrobiła tego..."
Głupie gadanie..
Chciała odejść - odeszła.
Powód - jakże błahy..
Inny - normalne.
I na nic wmawianie
"Naprawdę kochałam"
Jak kochasz - naprawiasz
Jak nie - kocham wmawiasz.
Dziś ona jest sama.
Tak jak Ty byłeś sam..
Dziś ona płacze.
Tak jak Ty płakałeś..
Dziś ona cierpi.
Tak jak Ty cierpiałeś..
Ona się może wyżalić.
Ty nie chciałeś..
Dziś dla mnie twa decyzja,
To był błąd.
Choć ja sam chciałem
Naprawdę odejść stąd..
Będę strzec przed złem tego
Co zostawiłeś tu
Ludzi Tobie bliskich
Co dziś płaczą znów
I niech Anieli Tobie grają
I niech światło da Ci blask
Blask co go szuka
Dzisiaj cały świat..
Xajak
Wysłany: Pią 17:11, 27 Lis 2009
Temat postu:
"Wizja"
Specyficzny zapach nocy,
reflektory,
sen proroczy,
wizja kroczy,
patrzy w oczy,
i przechodzi,
czego chciała,
czy przejazdem tu zajrzała?
Przeszywający odgłos nocy,
znów ta wizja,
mnóstwo pytań,
śpię już jednak słyszę,
jak kolejne klisze filmu się zmieniają,
zataczają duże kręgi,
czy zmieniają się bez końca,
wywołując gdy brak słońca?
Mglisty obraz nocy,
zaciemniony,
niedokładny,
umysł władny go kreuje,
nowe warstwy prezentuje,
po raz trzeci pojawia się wizja,
czy to fikcja,
czy realna postać tego,
w dzień niewidocznego... świata?
Ktoś kołata,
mam otworzyć?
by to zrobić,
nie muszę z pokoju wychodzić,
wystarczy zamknąć oczy i pogodzić się z istnieniem nocy,
pory niespełnionych marzeń,
silnych wrażeń,
dziwnych snów,
nie wypowiedzianych na głos słów...
xHTRx
Wysłany: Nie 19:34, 22 Lis 2009
Temat postu:
To się tyczy do wszystkich z tego upadłego klanu!!!!
Słyszę czyjeś głosy z daleka,
jeden za drugim wojownicy szykują się do walki,
na drodze która biegnie w jedną stronę,
Zapomnij o początkach, JESTEŚ GOTÓW!?
moje ciało drży prosto do szpiku kości,
energia otacza mnie gwałtownie
WOŁA MNIE,zawsze większa nigdy martwa
To niekończąca siępowracająca historia.
Dawaj wszyscy wstańcie
Wstańcie dziś jest wasza szansa!
Nikt nie może złapac szybki ŁOWCO
Wszyscy Teraz powracają TAK!
Dawaj wszyscy ręce do góry
Jutro nasz BOHATER POWRACA
Ręce w góre i odliczajcie
3-2-1 Zróbmy hałasu!
-Czy jesteście gotowi zaryzykowac?
I wstac nie ważne jak często upadliście!
Tylko papier trzyma nasze wiezi nie naruszone
Pozwólcie ponieśc się emocjom!
Usłyszcie krzyk on doda nam odwagi
Twoje cierpienie jest Naszym,POWSTAŃ
Ale wiem że musisz przestac się uśmiechac
Odrzuc t wszystko i poczuj smak zwycięstwa!
Wszyscy powstancie!
Wstancie dziś jest wasza szansa
Nikt cię nie może złapac szybki ŁOWCO
Wszyscy teraz powracają tak!
Dawaj wszyscy ręce w górę Jutro nasz bohater powraca
Wszyscy ręce w góre i odliczajcie
3-2-1 Naróbmy hałasu!
Xajak
Wysłany: Pią 20:18, 09 Paź 2009
Temat postu:
"O związku miłości i nienawiśći"
O sióstr wielki sojuszu podnieba
Jakąż Cię powołała do życia potrzeba?
Czy na przestrzeni ziemi krwawego okręgu
Znajdziesz gdzieś parę wyższego rzędu?
Czy z dębów splecionych kalekich konarów?
(Przed laty zasadzonych u podnóża kurhanów)
Przywołuje was obie pomrukiem drżenia
Głos wydobyty... z grobowca cierpienia?
Jakaż dusza zbiegła Bogu ze spotkania?
Zabiła i siebie... i doglądała konania
O sióstr wielki podnieba sojuszu
Czy jej łkanie dobiegło Twych uszu?
Gdy w kotle mieszał się urok was obu
(Tyś oplatała bluszczem, a Tyś rzucała głogu)
On kosztował życia potrawy trującej
I wdychał umysł opary dławiące
Miłości i nienawiści czerwień przynależna
Obie silne czuciem, obie prosto z serca
Choć Miłość w ciała wnętrzu dziką krew toczy
Nienawiść otwiera drogę, by ujrzały ją oczy
Tak też dusza wyjąca spod kamiennego kurhanu
Wycięła otwór w ciele, umykając Panu
Lecz nim zakończyła swego życia igraszkę
Niewiernej kochanki roztrzaskała czaszkę
Xajak
Wysłany: Wto 20:38, 29 Wrz 2009
Temat postu:
"Życie?"
Dlaczego mam takie życie,
czemu akurat ja?
hmm…
właściwie to chyba jest pytanie retoryczne
nie oczekuję odpowiedzi, bo ją znam
ktoś w końcu musi…
[mieć przejebane]
i znowu
tylko czemu właśnie ja nie kto inny!?
no cóż
nic na to nie poradzę
… ani nikt inny
Xajak
Wysłany: Nie 20:12, 27 Wrz 2009
Temat postu:
"W samotnej ciszy..."
W samotnej ciszy
Okrytej płaszczem twoich wspomnień
W blasku bezsennej nocy
Najeżonej wspomnieniami
W moich włosach
Przesiąkniętych wonią strachu
O jutro
Dostrzegłem zamknięte drzwi
Z dębiny pachnącej dniem wczorajszym
Zacząłem szukać klucza
W opasłych kieszeniach
Mojej świadomości
Drzwi delikatnie zaskrzypiały
Oślepił mnie promień
Radosnego światła
Przestraszony
Stanąłem w progu
Xajak
Wysłany: Nie 20:54, 20 Wrz 2009
Temat postu:
"Poezja niezrozumiała"
To jest wiersz o niczym
to jest wiersz tu i teraz
bez alegorii
i ukrytych znaczeń
właściwie sam nie wiem
czym on jest
To jest wiersz o nikim
o sfrustrowanym człowieku
drapiącym co dzień rany
patrzącym na krew dreptającą po nodze
To jest wiersz o niczym
krew tutaj nie jest cierpieniem
po prostu
brudny paznokieć
odrywa uschłe osocze od skóry
z rozcięcia leje się doktryna pokoleń
To jest wiersz o nikim
To jest wiersz tu i teraz
nie będą go deklamować
nigdy
To jest wiersz absolutnie o niczym
Xajak
Wysłany: Śro 20:30, 16 Wrz 2009
Temat postu:
"Skrzydła"
Bo miłość
nie dodaje skrzydeł
skrzydła wymyślili poeci
miałem kiedyś takie
czerwone
mosiężne
-stąpałem z głową
jeszcze bliżej
ziemi
Bo miłość
to żeby stopy
na chodniku
pod sobą
zostawić
to żeby zdobyć nieboskłon
na przypalonym
czarnym kikucie
po urżniętych
piórach
Xajak
Wysłany: Sob 0:35, 05 Wrz 2009
Temat postu:
"Loch"
spotkałem trolla
nie moja wola
bo w ciemnym lochu
wśród kości prochu
przez złego maga
co diabła wspomaga
błądziłem sam
wrzucony tam
rzecze mi ów:
"cóż czynić mów!
jak się wydostać?
kurzej ślepoty dostać
tu można!"
I już trwożna
moja postawa
znikła jak obawa
że troll mnie zje
no nie
"pod most mój wrócić pragnę"
dodał, lecz nagle
zatrzęsło lochem
zatrzęsło prochem
zatrzęsło trollem
znowu się boję
i wędrujemy tak
od kilku lat
po lochach w mroku
ja z trollem u boku
Xajak
Wysłany: Wto 20:23, 01 Wrz 2009
Temat postu:
"W mroku"
W mroku ...
W mroku idę...
W mroku skrywam swą twarz...
W mroku słyszę szepty, nie jestem sam...
W mroku wśród innych wędrowców...
Podróżuję...
Podróżuję w ciszy...
Bo cisza bratem jest mroku...
Za przyjaciela mam klingę przy pasie...
Bo choć nie jestem sam Cienie obok mnie nie są mi przyjaciółmi...
Wędrujemy wciąż, ja, miecz i Cienie za mną...
Dokąd zdążamy ?
Sam tego nie wiem...
Widzimy światło...
Światło rozprasza Cienie...
Światło mym przyjacielem?
Nie sądzę...
Czym jest światło?
Błyskiem klingi...
Błyskiem śmierci...
Śmierć kończy wszystko?
Sam musisz się przekonać...
Xajak
Wysłany: Czw 20:15, 13 Sie 2009
Temat postu:
"Na żywo... Z cmentarza"
Znowu ja i me przygody.
Chyba już nie znajdę zgody
z losem, co okrutnie grając
pcha mnie tu, to tam. W zamian nic nie dając.
Doświadczony sytuacjami.
Magicznymi zagadkami.
Walcząc z mieczem w mojej dłoni,
czuję jak mnie śmierć już goni.
Szczęście moje - nadziei duch,
bo ten śmierć to mój druh.
Po kolei to wyjaśnię,
zanim zasnę...
Szczęście mam, bo dawno temu,
wyszedłem na spotkanie jemu.
Czemu wyszedłem, zapytacie i dlaczego
mam go za kolegę swego.
Zaraz, chwilka, już tłumaczę
w mej pamięci obraz znaczę.
Coś się stało, nie pamiętam,
było to w ubiegłe święta.
Nie, to chyba była jesień.
Późne lato, może wrzesień?
Tak czy siak, już nie pamiętam.
Teraz o to się nie lękam.
Umierałem, tak, spadałem,
w otchłań zguby popadałem.
Idąc w ciemnym otoczeniu
chyba gdzieś podpadłem jemu.
Dostrzegł mnie wśród tej ciemności
w swoim stylu mnie ugościł.
Grałem w szachy z nim, pamiętam!
Choć to pamięć trochę mętna.
Grałem, grałem, ciągle grałem,
lecz wygrałem, czy przegrałem?
To zagadka dla mnie spora,
była wtedy późna pora.
Bo w zasadzie była noc.
Ogarneła mnie ta moc.
Niesłychane to uczucie.
To jak w serce dziwne kłucie.
Stan lękowy,
bóle głowy.
To odeszło, przez niego,
tak spotkanie mnie wciągnęło.
Potem mnie odwiedzał czasem,
lub spacerując lasem
widywałem dziwne stwory,
czasem okrutne potwory.
Czasem wpadał na herbatę,
poznał mamę, poznał tatę.
Ciepłe pozdrowienia przysłał,
które mój pradziadek wysłał.
Miły gość jest to niezmiernie,
choć przeraża nas cholernie,
kiedy wpada niespodzianie,
to na obiad, na śniadanie.
Strój cywilny zawsze wkłada
i o muzyce często gada.
Wielkim fanem jest metalu,
zna też kilku fajnych panów.
Mercurego, Morrisona,
panią Joplin i Lenona.
Wciąż namiętnie kontemplują
i o trendach dyskutują.
Tak, Śmierci, o ironio droga,
często bywa u mnie noga.
Nawet obie, czyli dwie,
Lecz mało kto o tym wie.
Mają wady te spotkania,
bo otwarły drzwi poznania.
Tego co się kryje w cieniu
i nie znane jest każdemu.
Wilkołaki i wampiry, smoki, duchy, nocne zjawy
tu wpadają dla zabawy.
Czasem w oknie błysną kły,
gdy przeleci wampir
zły.
(<------ Podkreślenie, by nie było pretensji
)
Chwytam wtedy bejzbolowy kij
i nawalem dziada w ryj.
Wbijam kołek mu w serducho
dając przestrogę złym duchom.
Ciemne moce, dusze złe
odwiedzają ciągle mnie.
Kiedy jadę samochodem
one mi zachodzą drogę.
Koła wszystkie obsikane
- wilkołaki te skubane.
Rozrzucają wciąż mi śmieci,
te chochliki są jak dzieci!
Te istoty, nocne - dzienne.
Ich nastroje wciąż są zmienne.
Innym razem wielki smok
wpadł tu do mnie w pewną noc.
Szkód narobił co nie miara
wredna z niego jest poczwara.
Raczej była,
bo smoczyna się zabiła.
Choć to wersja oficjalna
bo afera niebanalana
była by, bo właściciel zły być musiał
gdy zabiłem mu Pimpusia.
Magia, czary, dziwna sprawa.
Nie jest jednak to zabawa.
Trochę śmiechu i radości
dzięki temu w domu gości,
ale kiedy innym razem
trzeba gdzieś spierniczać gazem
lub do boju stawać w lesie
z wygłodniałym kolesiem.
Albo duchy spać nie dają,
łańcuchami wciąż brzękają
i się ze mnie nabijają,
gdy na nerwach tak mi grają.
A ponury tylko wzdycha
i herbatę ciepłą łyka.
- "Bardzo przykro mój kochany,
żeś przez stwory naciskany.
Trudna sprawa, wilkołaki,
smoki, wiedźmy i robaki.
Ja niestety nic nie mogę,
ja w tej sprawie nie pomogę."
Kończy mowę i popija łyk herbaty,
potem zwraca się do taty.
Polityka, sport, te sprawy,
obgadują dla zabawy.
A ja zardzewiałe grabie chwytam,
znowu z domu się wymykam.
Wypatruję i czatuję,
nowej bestii oczekuję.
Patrzę i grabiami mierzę,
bo wychodzi dziwne zwierze.
Bazyliszek się wyłania.
Już swą mordę tu odsłania.
Pcha się strasznie on ponury,
pełznąc z kanalizacyjnej rury.
Walę w łeb raz i drugi,
chlapią krwi jego strugi.
Ranny cieżko w mig umyka
i w studzience szybko znika.
Znów rozglądam się dookoła.
- "No pokażcie się!!!" - tak wołam.
Cisza niczym zasiałem makiem.
Nikt nie zdradza się choć znakiem.
Kilka dni będzie spokoju,
potem znowu w wielkim znoju
będę walczył z potwornościa,
walczył z wielką zawziętością.
Rzucam grabie zerdzewiałe.
Choć to oręż nie wspaniały,
lecz skuteczny
i w sytuacji mej konieczny.
Wracam sobie na salony,
strasznie jestem już zmęczony.
A ponury się uśmiecha,
tak, dla niego to uciecha.
Śmieje się serdecznie do mnie.
Ja uśmiecham się zaś skromnie.
Nigdy w życiu o tym nie myślałem,
a pogromcą zła zostałem.
*zuri*
Wysłany: Sob 11:36, 08 Sie 2009
Temat postu:
Szpilka jestem pod wrażeniem
piękne.Może i ja kiedyś wstawię swoje
Xajak
Wysłany: Wto 20:22, 14 Lip 2009
Temat postu:
"Garstka ludzi"
Niegdyś byłem ufnym człowiekiem
Ktoś potrzebował pomocy - takową otrzymał
Ktoś chciał się wyżalić
Jakie życie bywa okrutne
Jakie bywa niesprawiedliwe
Byłem ja
Byłem, by wysłuchać, pocieszyć
Zawsze gotów człowiekowi pomóc
Zawsze w stanie by humor poprawić
Lecz pewnego dnia,
Zupełnie niespodziewanie
Spotkałem osobę, która mi pomogła
Pomogła dostrzec ukryte piękno
Piękno tego szarego świata
Który ma kolce jak róży kwiat
Lecz, o ironio
Nie ma właściwego mu piękna
Jak zawsze, gdy pięknie było
Szczęście niczym jesienny liść na wietrze przeminęło
Osoba, której bezgranicznie ufałem
Wbiła mi nóż w plecy i powiedziała między "przeprosinami"
"Twoja wina"
Zrozumiałem, jaki świat jest okrutny
I swych decyzji podczas tego wielkiego kłamstwa żałowałem
Od tamtego dnia starannie przyjaciół dobrałem
Tak, by nikt mnie więcej nie oskarżał
Za własne błędy
Wśród wszystkich znajomych jest grupa
Garstka ludzi, którzy wiedzą co czuję
Ludzi, którym zaufałem.
"Ufam Ci"
Proste dwa słowa, ulotne i niemalże
Nic w dzisiejszym świecie nie znaczące
Przeze mnie wypowiedziane
Nabierają nowego, silniejszego znaczenia
To ta grupa ludzi, których na palcach
Jednej ręki w stanie wymienić jestem
Doradzała mi co robić
Przekonywała, że śmierć nie jest rozwiązaniem
Jedni świadomie mi to tłumaczyli
Gdy bliski załamania byłem
Inni nieświadomie, poprostu istnieniem mi pomagali
I dziś nie zdają sobie sprawy, jak wiele to dla mnie znaczyło
To tym ludziom najbardziej dziękuję
Za to, że mnie jak reszta nie opuścili
Bądź jak niektórzy, problemu nie nie zauważyli
To tym ludziom naprawdę dziękuję
Za to, jak mi wytłumaczyli, że to nie moja wina
To tym ludziom szczerze dziękuję
Za to, że nieświadomie mnie przed zemstą powstrzymywali
To tym ludziom poprostu dziękuję
Za to, że istnieją i mi wciąż pomagają
Jedni wciąż świadomie, inni ciągle nie.
Xajak
Wysłany: Pią 1:17, 26 Cze 2009
Temat postu:
"Dwa Miecze"
Czy możliwe, że,
Gdy nadejdzie czas,
Ujrzę ostrze twe,
Ujrzę mieczy las?
Zobaczymy wnet,
Kto silniejszy jest.
Utnę tobie łeb,
Lub ty utniesz mnie.
Miecz o pałasz trze,
Miecz ci w ręce drży.
W tył odpieram cię,
Dziś nie wygrasz ty.
Krew spłynęła mi,
Wnet zalała skroń,
Potem cięcia trzy,
I straciłem dłoń.
Ranę w boku masz,
I skrzywioną twarz,
Sapiesz jako miech,
Walczysz jak za trzech.
Pchnąłeś znowu raz,
Blisko serca cios,
Lecz skoczyłem w czas,
Zbawił mnie znów los.
Wrogu mój największy,
Trudny przeciwniku,
Miecz twój coraz cięższy,
Mi zaś ciąży kikut.
Jeszcze kilka sapnięć,
Kilka kropli krwi,
Kilka szybkich skoków,
Broń wybiłeś mi...
Stoję tu przed tobą,
Jak bezbronny tchórz.
Pchnij mnie ostrzem swoim,
Niechaj umrę już...
Co? Postanowiłeś,
Więc ocalić mnie?
Krew mi się kotłuje,
Krew mi w głowie wrze.
Jakże to, odchodzisz?
Czy skończone już?
A więc ja przegrałem?
Ty wygrałeś... cóż.
Siła twoja znaczna,
Serce wielkie twe.
Tego dnia podwójnie,
Pokonałeś mnie.
Xajak
Wysłany: Pią 19:13, 19 Cze 2009
Temat postu:
Pablo, skąd ja znam taką postawę..
No dobra, już nie spamię.
Hieronymus
Wysłany: Pią 17:54, 19 Cze 2009
Temat postu:
Ale ale, komentarze to proszę do Offtopica albo oddzielny temat założyć
XzPablozX
Wysłany: Czw 19:56, 18 Cze 2009
Temat postu:
Genialne HTR xD Mocny wierszyk xd
Xajak
Wysłany: Czw 17:28, 18 Cze 2009
Temat postu:
Zrób sobie swój własny temat, w którym osoby nie mogące znaleźć rymu będą pisały o pomoc.
xHTRx
Wysłany: Czw 15:18, 18 Cze 2009
Temat postu:
Juz nie bede uzywal rapu tylko zostawcie mi moje papu
Wy tu strzelacie same smuty moglibyscie to przerobic na cos innego... Acha i jakby ktos nie wiedzial jaki wyraz z czym zrymowac to do mnie. Niektorzy uwazaja ze nie ma rymu to zlowa fiolet... nie zastanawialem sie nad tym dluzej niz 8 sek... fiolet pistolet fiolet rolet... Nie ma wyrazu ktorego bym nie zrymowal... pięta... Nie jestem dziewczyną ale: W jego domu stanęła moja pięta lecz natychmiast zostałam odepchnięta... proste nie?
Xajak
Wysłany: Wto 23:24, 16 Cze 2009
Temat postu:
HTR.. Napiszę krótko.
Rozbroiłeś mnie
Ale Elve ma rację.. To jest kącik poetycki, więc taki nastrój jest tutaj normalny..
Turin vel Elve
Wysłany: Wto 22:45, 16 Cze 2009
Temat postu:
Do mnie smutasie? do mnie księcia rap-u?
Weź się ogarnij bo nie dostaniesz papu xD
Mógłbym to pociągnąć ale- to kącik P.O.E.T.Y.C.K.I- rozumiesz- wiersze, liryka a nie texty rapowe czy hip-hopowe
xHTRx
Wysłany: Wto 22:11, 16 Cze 2009
Temat postu:
Ale z was wszystkich smutasy...
Czesc jestem HTR fajny gosc jak mnie wkurzysz zlamie ci kosc.
To jest Xajak wojownik na 102 Jego zywiol to draka
Oto jest i szpika zgrabna babka jak uslyszy solo wali jak wariatka
Oto i Pablo dziwny ziom ale w rece ma sile jak atom
Byl Tanis,Tanis swoim odejsciem bardzo ranisz
Jest i Hieronymus nasz General mieczem gdzie nie gdzie juz nie raz pogmeral
Oto i Wiola pokonala trolla oraz strzelila Borucowi gola
I oto cala nasza paka powiekszajmy ja bo dostane raka...
I tak sie rymuje a nie smutne wzrotki kuje a jesli uslysze chaslo: Sam nie czujesz jak rymujesz, to uwazaj bo sie tym otrujesz...
Ludzie nie wklejajcie tu takich smutow bo sie polozyc i zasnac idzie no blagam... was...
Turin vel Elve
Wysłany: Pon 23:36, 15 Cze 2009
Temat postu:
"Droga przez Życie"
Samotny wojownik kroczy przez piękne łąki,
i rozmyśla nad tym, jak ciężka jest gorycz rozłąki,
słyszy głosy, co go wołają z oddali,
by wrócił tam, gdzie onegdaj wszyscy się spotkali,
lecz on, brzemieniem czasu będąc zmęczonym,
nie mogąc już myśleć o szczęściu minionym,
idzie dalej, strachu nie okazując,
o tym co ma nadejść ni słówka nie mówiąc.
Wie to co każdy- że na końcu drogi,
Śmierć mu przedstawi swoje wymogi,
Lecz co w międzyczasie?
Co się wydarzy?
O tym rozmyśla wojownik idąc przed siebie,
wspominając przygody minione,
liczne jak gwiazdy na czystym nocnym niebie,
tak liczne, że niezliczone......
Xajak
Wysłany: Pon 8:16, 15 Cze 2009
Temat postu:
Świetny wiersz Szpilko.
Xajak
Wysłany: Wto 21:28, 02 Cze 2009
Temat postu:
"Dziękuję"
Wielu jest takich, którym bym chciał podziękować..
Za wsparcie, bądź samo istnienie..
Mam ich wymienić?
Dobrze, niech będzie..
Jest to Szwadron Mroku, co mu swój czas poświęciłem
Tak, że niedawno sam się jeszcze dziwiłem.
Jest to Pablo, który w chwilach mej słaboœci potrafi pomóc,
Jest to Eris, która zawsze potrafi mnie pocieszyć,
Jest to Leoś, co zawsze ma sposób by mnie rozbawić,
Jest to nasz Krejzol, z którym rzeczowo pogadać mogę,
Jest to Bartusio, który naszym magazynem się zajmuje,
Jest to też Gwiazdka, co zastąpczynią będąc
Zjawia się na forum, parę słów szepcząc..
Są to ludzie, z Gildii Szarego Piechura,
gdzie początki swej historii miałem..
Jest to Szpilka, co swymi wierszami nie raz mnie do łez wzruszyła,
Jest to też Elve, co za alkohol nie płacił
I Hiero, co go w swej całej historii trzy razy widziałem..
Są to też inni z całego Sherwooda
lecz tych wymienić już mi się nie uda.
Ale to Ci, którzy na tę listę trafili
Byli mniej, lub bardziej dla mnie mili
To dzięki nim mam tyle wspomnieñ
Tych lepszych i tych gorszych
Gdy nie raz załamać się chciałem,
Lecz oni mi nie pozwolili..
Dziękuję raz jeszcze,
Znaczycie dla mnie wiele...
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 phpBB Group
Chronicles phpBB2 theme by
Jakob Persson
(
http://www.eddingschronicles.com
). Stone textures by
Patty Herford
.
Regulamin